sobota, 7 lipca 2007

Azerbaijan, Azerbaijan, Azerbaijani, ....

Pozwalam sobie zamieścić opinię i uwagi mojego dobrego znajomego - Lecha, kresowiaka, bakińca, znawcy Azerbejdżanu, przewodnika po tym kraju, jego zakatkach, miłośnika smacznej kuchnii azerbejdzańskiej i ludzi Azerbejdżanu. Wnosi ona porządek w moje teksty oraz daje czytelnikom mojej twórczości większe pojęcie na temat Azerbejdżanu.

" Przeczytalem to co napisałeś na swoim blogu - www.wbaku.blog.onet.pl . Czyta sie dobrze,mozna to okreslic, jak teraz mówią w Rosji (popularny termin) - własne przezżycia na pograniczu reportażu. Piszę ci trochę wlasnych spostrzezen - nie traktuj tego kak zamietki. Jest to pare rzeczy, ktore wylowilem w tekscie.
Na poczatek w pierwszej czesci pisze o tym co mi sie rzucilo od razu w oczy, a czego sie chyba domyslasz - "Azerowie". Z gory i wyraznie zaznaczam ze nie zajmuje sie wymarlymi narodami z epoki antycznej ani fantastyka, bo do takiej kategorii zaliczam opisy fikcyjnych postaci, jakimi sa obecnie "Azerowie".
Ponizej tekst listu, ktory wyslalem kiedys do zaprzyjaznionego ze mna obecnie doktora nauk historycznych z UJ. Gdyby nie to, ze jestem zaprzyjazniony z jego patronka (znana postac w swiecie nauki - prof.Pstrusinska) nie odpowiedzialbym na jego mail, a ty zapoznaj sie z jego trescia.
Nota bene zauważ jakiej formy nazwy narodowosci uzywa Kapuscinski którego podajesz jako wzór...
Szanowny Panie, Wiedza o historii Azerbejdzanu jest w Polsce bardzo mala a w niektorych okresach tej historii strasznie mala. Nie pierwszy juz raz spotykam sie z uzyciem nazwy "Azerowie" w stosunku do wspolczesnych Azerbejdzan, co jest absurdem. W wypadku innych osób w ogóle nie podejmuje dyskusji, poniewaz nie ma sensu tlumaczyc to osobom ktore w ogole nie znaja tej tematyki. Poniewaz jest Pan doktorantem Uwazajemoj Prof.Pstrusinskiej s kotoroj u nas druzestwiennyje otnoszenia predlagaju korotkij ekskurs w istoriju.
Do poczatku lat 90-tych powszechnie uznawana i uzywana forma ktora odpowiada historycznej prawdzie byli Azerbejdzanie i jezyk azerbejdzanski. Tylko taka forme uzywali w swoich ksiazkach i artykulach historycy Baranowscy, Ryszard Badowski czy malzenstwo Miloszow. Sami Azerbejdzanie nazywaja siebie AZERBAJDZANLYLAR (AZERBEJDZANIE) - roznica miedzy uzyta litera └a■ zamiast └e■ w pierwszym slowie polega na roznicy w wymowie, a swoj jezyk AZERBAJDZAN DILI - jezyk AZERBEJDZANSKI. Azerbejdzanin mowiac o sobie zwyczajowo powie MEN AZERBAJDZANLYJAM - Jestem AZERBEJDZANINEM.
Na poczatku lat 90-tych pojawila sie nagle moda na uzywanie formy "Azerowie" i "jezyk azerski". Istnieja rozne opinie co bylo tego przyczyna najczesciej wskazujace na to, ze mialo to podtekst polityczny i bylo nastepstwem polityki prowadzonej przez ludzi bardzo slabo obeznanych z historia Azerbejdzanu. Jezyk AZERI (AZERSKI) byl ongis uzywany na terenie Atropateny, panstwa istniejacego w czasach antycznych na terenie poludniowego Azerbejdzanu, wchodzacego obecnie w sklad Iranu, a takze przez dosc dlugi okres czasu po tym, kiedy panstwo to przestalo istniec. Azeri nalezal do polnocno-zachodniej grupy jezykow iranskich i byl zblizony do jezyka, jakim obecnie posluguja sie zyjacy w poludniowo-wschodnim Azerbejdzanie i polnocno-zachodnim Iranie Talysze.
NIE MA JEDNAK NIC WSPOLNEGO Z JEZYKIEM AZERBEJDZANSKIM KTORY NALEZY DO GRUPY JEZYKOW TURECKICH.
Nawiasem mowiac w konstytucji Azerbejdzanu zapisano, ze oficjalnym jezykiem panstwowym w kraju jest AZERBEJDZANSKI, a nie azeri (azerski). Beztrosko wprowadzona forma "Azerowie" i "jezyk azerski" zostala radosnie podchwycona przez wszystkich wielbicieli skrotowosci, dla ktorych forma Azerbejdzanie i jezyk azerbejdzanski jest przydlugawa do wymowienia bez zastanawiania sie nad jej sensownoscia. Najczesciej przypomina to jako zywo pamietna scene z filmu "Jak rozpetalem II wojne swiatowa", kiedy przesluchujacy Franka Dolasa gestapowiec w zaden sposob nie moze poradzic sobie z wymowieniem i zapisaniem nazwiska Brzeczyszczykiewicz - na tej samej zasadzie nowa, "skrotowa", o wiele latwiejsza do wymowienia forma znajduje tylu zwolennikow. W chwili obecnej wytworzyl sie juz niestety samonapedzajacy sie mechanizm. Na Zachodzie moda na "skrocona" forme spodobala sie i zostala rozpropagowana na tyle, ze Azerbejdzanie, coraz silniej ulegajacy wplywom zachodniej kultury, rowniez zaczynaja powoli dostosowywac sie do panujacej mody przejmujac "skrocone"formy.
Sa jednak chlubne wyjatki - juz od dwoch lat amerykanska ambasada w Baku, gdzie znalazl sie inteligentny ambasador we wszystkich oficjalnych dokumentach i wystapieniach uzywa tylko formy "AZERBAIJANIS". Nastapilo to jednak tylko dzieki temu, ze obecny ambasador nie dzialal jak kon dorozkarski tylko przysluchal sie uwagom azerbejdzanskich historykow i inteligencji. Niestety takich ludzi na Zachodzie jest bardzo malo co tylko potwierdza gruzinskie przyslowie - "barany wsjegda idut stadami a orly letajut w odinoczku"
Do chwili obecnej trwaja spory kto byl autorem tej nowej "terminologii" ktora w prostej drodze prowadzi do falsyfikacji historii i jej nowego przerabiania na wzor sowiecki, ale mozna stwierdzic, ze zaczela sie juz formowac grupa tworzaca polityczne lobby forsujace te swiezo splodzone "teorie". W ciagu minionego wieku Azerbejdzan byl krajem gdzie kilkakrotnie zmieniano alfabet,wielokrotnie zmieniala sie wladza, co rusz narzucano ludziom nowe polityczne idealy, parokrotnie przerabiano oficjalna historie i wpajano ludziom nowa tozsamosc oscylujaca od "nowego sowieckiego, socjalistycznego narodu azerbejdzanskiego" do "Azeri-Turk". Jest rzecza absolutnie zbedna objasniac jak niebezpieczne jest to dla mlodego panstwa ktory zupelnie niedawno stal sie niepodlegly. Niewielka dla laikow roznica w ilosci liter w obu terminach jest w istocie diametralnie roznym stosunkiem do historii,tozsamosci narodowej i tradycji gdzie toczy sie walka o to czy narody Azerbajdzanu maja zachowac swoja spuscizne kulturowa czy tez rozpoczac kolejny eksperyment kulturowy.
Z niebezpieczenstw niosacych ze soba lansowanietych nowych "teorii" i "terminologii" musial sobie chyba zdawac sprawe Hejdar Alijew na co zreszta zwracalo uwage wielu historykow i ludzi kultury Azerbejdzanu .Zmarly prezydent Azerbejdzanu ktory byl wyksztalcony w duchu sowieckiej ideologii po rozpadzie ZSRR dosc szybko zaczal sklaniac sie ku "Sojuzowi Tureckich Narodow" wystepujac z oswiadczeniami o "jednym narodzie i dwoch panstwach". W ostatnim okresie przed smiercia Alijew zaczal jednak podkreslac narodowa odrebnosc Azerbejdzanu. W azerbejdzanskiej telewizji przed wyborami prezydenckimi wielokrotnie puszczano fragment jego przemowienia gdzie Alijew stojac na trybunie zwracal sie do tlumu podno-szac reke i z patosem wyglaszal - Men Azerbejdzanlyjam - Jestem Azerbejdzaninem. Na zakonczenie chcialbym zaznaczyc ze NIGDY nie pozwalam na uzycie jakichkolwiek moich moich tekstow czy wypowiedzi jesli np. w artykule pojawia sie slowo"Azerowie" lub "azerski". Dywagacje na temat tej "narodowosci" pozostawiam"specjalistom" w tej "dziedzinie".
Sam wypowiadam sie TYLKO na temat AZERBEJDZANU i AZERBEJDZAN".

niedziela, 1 lipca 2007

Departure from Warsaw to Baku












We are in the last window. So we flew to Frankfurt and then to Baku. It was August 20, 2006 year. I wonder what will be. We'll see ....